Hej, Muzo! już w śmietnikach grzebiesz
resztki wyjadając chorej wyobraźni.
Wpadnij na herbatę,
pogadamy, strzelimy setkę
jak za starych dobrych.
Hej, Muzo! jak masz na imię?
Melpomene? Wątpię. Ze mnie Horacy
jak ta mandolina z koziej... skóry.
Poetów maści różnorakiej karmisz swą urodą,
a przy mnie zmarszczki masz...
Muzo?
jest tu ciekawie,kimżeś jest obserwująca mnie wierszokletko?
OdpowiedzUsuń