niedziela, 27 listopada 2011

Wiesz? herbata była pyszna...
lekko doprawiona hashem
posłodzona heroiną
ciut napakowana kwasem

Nie podawaj mi wtaraków
chcę to poczuć całą sobą
wiesz kochanie już w tym jestem
za daleko i zbyt długo

Coś pikawa mi nawala...
to po kwiecie jednej nocy
krew mi w żyłach się skawala
złotym strzałem zamknę oczy

niedziela, 13 listopada 2011


Czasem wydaje się, że spada nam na głowę cały świat. Jedna chwila i nie wiemy co robić. Nasze życie przypomina walące się World Trade Center.
Nienawidzę tego ucisku w mostku i braku oddechu. Bólu wypełniającego płuca. Strach sprawia, że w żyłach czuje się jakby kryształki lodu. Zatory przerażenia. Powoli przesuwają się po układzie krwionośnym… a gdy dotrą do serca/mózgu – nie ma ratunku. Pozostaje czekać na śmierć w męczarniach.
Tylko, że upragniona śmierć nie nadchodzi. Żyjemy mimo wszystko. Dorosłe życie powoli uczy nas, że nie ważne jak jest źle – musimy żyć. Musimy się męczyć. Kochamy ludzi, którzy mają nas gdzieś; milczymy, gdy naprawdę potrzebujemy wsparcia; krzyczymy, gdy oczekują od nas spokoju i ciszy. Człowiek nigdy nie nauczy się postępować rozważnie. Nigdy nie ucieknie od zwyczajnych problemów.

Właściwie co pozostaje nam obrać za sens naszej egzystencji? Naukę sztuki cierpienia?